







Smutek mnie ogarnia za każdym razem kiedy czytam takie wpisy nauczycieli z dyplomem
Po prostu szczery smutek (złość w sumie też jest)
Oceny w przedszkolu nie ma – to po pierwsze.
Po drugie, zaobserwowałam że królujące w przedszkolach wydawnictwa oprócz często niemetodycznych podręczników do przedszkola ( których wcale nie powinno być) podają wzory absurdalnych arkuszy obserwacji, diagnoz (do wykonania nawet i 3 x w roku) co wprowadza dodatkową prace nauczycieli, ale przede wszystkim nic nie wnosi dla dziecka. Dodatkowo w progi przedszkoli zawitały elektroniczne dzienniki, które ,,znają” wszystkie dzieci z Polski i podają przykłady ,,ocen” opisowych
A DZIECKO TO ŻYWY ORGANIZM – NIE MASZYNA DO KTÓREJ DOBIERA SIĘ SŁOWA Z KOMPUTERA ABY OPISAĆ JEGO ROZWÓJ I PROCES.
Po trzecie druk wypełniany na koniec kwietnia, nałożony obowiązkiem przez rozporządzenie nie jest diagnozą, a arkuszem gotowości do podjęcia nauki w szkole (Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 sierpnia 2019 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków par.3 ust 7 i 8 )
A to już chyba każdy nauczyciel powinien wiedzieć , a jeśli nie, to dyrektor powinien tego dopilnować (bo pełni nadzór w swojej placówce).
Jeśli są nauczyciele, którzy w ciągu roku szkolnego wypełniają dodatkowe arkusze (z komputera), które wydawnictwa im polecają to zapewniam, że jest to prawem oświatowym NIE wymagane.
Warto to w końcu wiedzieć. Warto też w końcu przeczytać ze zrozumieniem warunki realizacji podstawy programowej wychowania przedszkolnego z 2017r./ tam jest kilka wskazówek o diagnozowaniu i obserwowaniu przedszkolaków.
Pełna autonomia nauczycieli drogie panie, pełna
PP wych. przedszkolnego z 2017r. w sposobach realizacji mówi między innymi (i tylko) tak :
,,Nauczyciele diagnozują , obserwują dzieci (…) włączając do zabaw i doświadczeń przedszkolnych potencjał tkwiący w dzieciach (…)”. pkt 5
,, Nauczyciele systematycznie informują rodziców o postępach w rozwoju ich dziecka, zachęcają do współpracy w realizacji programu wychowania przedszkolnego oraz opracowują diagnozę dojrzałości szkolnej dla tych dzieci, które w danym roku mają rozpocząć naukę w szkole”. pkt 9
Ustawa Prawo Oświatowe art. 102.1 , pkt.12d mówi też , że :
,,Statut przedszkola zawiera w szczególności:
12) zakres zadań nauczycieli oraz innych pracowników, w tym zadań związanych z (…) :
d) prowadzeniem obserwacji pedagogicznych mających na celu poznanie i zabezpieczenie potrzeb rozwojowych dzieci oraz dokumentowaniem tych obserwacji” (jak można przeczytać, nie ma tu wskazań jak ma to wyglądać i nie ma narzuconych narzędzi)
Te właśnie zapisy dają nam ogromną WOLNOŚĆ działania zarówno w sferze prowadzonych obserwacji jak i diagnoz.
Jeśli dostajemy pod opiekę pierwszy raz dzieci 6-letnie, można, a nawet należy rozpoznać ich możliwości i potrzeby. Przeprowadźmy diagnozę ( po swojemu, na bazie własnych doświadczeń i wiedzy, obserwacji podczas codziennych zajęć , a nie z komputerem i bezrefleksyjnymi arkuszami diagnostycznymi).
Jeśli prowadzimy grupę 4 lata od 3-latków – znamy je jak ,,własną kieszeń”. Na przestrzeni lat, na podstawie działań wykonanych w kolejnych miesiącach roku szkolnego (teczek z pracami dziecka itp.) wypełniamy w kwietniu informacją o gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole podstawowej. To dokument, który jest podsumowaniem umiejętności zawartych w PP. Umiejętności, które może opanować przedszkolak opuszczający progi przedszkolne.
To właśnie kwalifikuje się do zapisu z PP ,,Nauczyciele (…) opracowują diagnozę dojrzałości szkolnej dla tych dzieci, które w danym roku mają rozpocząć naukę w szkole”. pkt 9
Należy zwrócić też uwagę, że te umiejętności zostały często opisane w formie czasowników operacyjnych – ,,szacuje” , ,,inicjuje”, ,,dostrzega”, ,,eksperymentuje”, ,,przejawia” itd. , a nie jak we wcześniejszej podstawie – ,,wie” , ,,potrafi” , ,,umie” . Dziecko przedszkolne jest w ciągłym procesie…….” (o obserwacjach na blogu : agnieszkovo.pl OGÓLNOPOLSKA RADA PEDAGOGICZNA CZ.IV – ,,OPOWIEM CI MAMO , OPOWIEM CI TATO”) 17.04.2020r. https://agnieszkovo.pl/…/ogolnopolska-rada…/
Tak sobie myślę dlaczego ciągle sami nakładamy sobie pracy, nie korzystając z autonomii jakie daje nam prawo oświatowe – zwłaszcza w wychowaniu przedszkolnym.
Dlaczego nie bawimy się przedszkolem, w którym ZABAWA równa się z nauką?
Dlaczego (choć sami nie lubimy być oceniani) tak rwiemy się do oceny innych?
Albert Camus rzekł kiedyś :
,,Ludzie spieszą się oceniać innych, bo boją się oceniać siebie”
Dbajcie o siebie, dbajcie o dzieci, a do programów w komputerach miejcie dużo dystansu
Dlaczego nie akceptuje podręczników w przedszkolu ?
A nawet i w I -III ?
Może dlatego, że są po prostu nudne?
Może dlatego, że są nierefleksyjne?
Może dlatego, że bywają absurdalne?
Może dlatego, że treści nie przekładają się na rzeczywistość?
Może dlatego, że utrwalają treści niezgodne z pożądanymi wartościami życia ?????
CD