Ponieważ na wielu forach toczy się żywa dyskusja na temat czytania i pisania w przedszkolu, zdecydowałam się na Apel nr 2. No muszę, muszę jeszcze powałkować poruszany przeze mnie i często kontrowersyjnie odbierany temat używania pakietów książek w przedszkolu (często też mylonym z kartami pracy, które JA nawet akceptuje, jeśli stosuje się je sporadycznie,wybiórczo, rozsądkowo i doraźnie). Jaka jest zatem różnica między kartą pracy, a pakietami? Prosta – karty pracy może posiadać nauczyciel na biurku TYLKO w ilości 1 egz. – wybierane mogą być pod względem poprawności metodycznej, merytorycznej i kserowane w razie potrzeby dla każdego dziecka bardzo doraźnie. Nauczyciel ma nad nimi ,,władze”. Może decydować kiedy dać, co w nich zmienić, a może nawet tylko się nimi zainspirować, aby dziecku przygotować indywidualną propozycję pracy. Pakiety zaś składają się z KILKU podręczników (na jedno dziecko),
📌które zakupione są przez rodziców i realizowane kartka po kartce przez nauczycieli (bo rodzice z tego rozliczają),
📌które bardzo często dają dziecku informacje, że nauka = książka,
📌które burzą naturalną potrzebę małego dziecka, polegającą na pozyskiwaniu wiedzy poprzez praktykę i działanie,
📌które zabierają czas na zabawę, czyli podstawową czynność dziecka w wieku przedszkolnym,
📌które często zawierają BŁĘDY METODYCZNE (na FB wielu nauczycieli pyta się całej Polski ,,dziewczyny jak rozumiecie to polecenie” 😞 i wkleja kartkę z realizowanego przez dzieci pakietu),
📌które zdarza się, że DEMOTYWUJĄ dziecko do rozwoju, nie szanują jego możliwości i potrzeb – np. ,,katowany” szkolną liniaturą przedszkolak wyjeżdża za linie, (a przecież ,,rozwojówka” – nie wspomnę o podstawie programowej wp mówi, że nie musi się w niej trzymać – cytat z PP, obszar IV pkt 8 ,,kreśli wybrane litery i cyfry na gładkiej kartce papieru” ), więc się pytam, gdzie się zagubiła realizacja zapisów z PP 🙂 ???
📌które ,,na siłę” wprowadzają litery, a przecież przedszkolak nie musi ich opanować, bo powinien dopiero ćwiczyć wszystkie swoje analizatory, aby w szkole (kiedy już do tego dojrzeje ) krok po kroku tą umiejętność nabyć (cytat PP, obszar IV pkt 4 ,,rozpoznaje litery, którymi jest zainteresowane na skutek zabawy i spontanicznych odkryć”) …….
Och mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Warto przy tym zwrócić uwagę, że nowa PPWP nie ma już w finalnych umiejętnościach dzieci celów operacyjnych ,,wie” , ,,umie” itd. Ma natomiast cele czasownikowe – ,,eksperymentowanie” , ,,kształtowanie” , ,,szacowanie”. Wszakże dziecko jest w ustawicznym procesie i na opanowanie wielu umiejętności ma jeszcze czas. Liczna jeszcze rzesza nauczycieli twierdzi, że w 6-latkach dzieci MUSZĄ mieć książki, bo inaczej nie dadzą sobie rady w I klasie. No cóż, moje doświadczenia są zgoła inne. Absolwenci przedszkola, które prowadziłam wychodzili z umiejętnością liczenia, znali litery, a nawet czytali itd.itp. Ale wszystkie te umiejętności wprowadzone były z poszanowaniem ich możliwości, zainteresowań i potrzeb rozwojowych. Ostatnio na jednym z portali społecznościowych nauczycielka odniosła się do mojego postu o pakietach w przedszkolu i napisała –
,, ALE DLACZEGO MAMY KAZAĆ IM RACZKOWAĆ, SKORO POTRAFIĄ CHODZIĆ” ?
Świetne pytanie pomyślałam. Brakuje mi w nim tylko odrobinę refleksji…….
👉 Czy w grupie wszystkie 25 dzieci raczkuje?
👉 A może wszystkie 25 już chodzi?
Coś mi się wydaje, że takich sytuacji się nie spotyka ! Niektóre z nich nawet jeszcze pełzają. Zatem dając podręczniki każdemu, każemy im wszystkim robić to samo i w tym samym czasie (bo musimy przecież zakupiony materiał zrealizować).
Pracując bez pakietów absolutnie nie nakazujemy raczkowania. Zachęcamy żeby dziecko chodziło, ale w swoim tempie i według własnych możliwości. A tu już potrzebny jest kunszt i zaangażowanie nauczyciela, żeby POCHODZIŁ Z CHODZĄCYMI , A RACZKUJĄCYCH ZACHĘCAŁ DO WSTANIA szanując ich przedszkolne jeszcze możliwości 🙂. JA jednak mam wrażenie, że w przedszkolach często używa się BIEGANIA, tyle że przez płotki, a po takim ,, sporcie” niestety są skaleczenia i rany.
Zanim ktoś mnie skrytykuje – prooooszę, niech przeczyta post jeszcze raz,😀 bowiem jest to wyłącznie MOJA OPINIA, MOJE ZDANIE I MOJE DOŚWIADCZENIE, którym się z Wami dziele. Nikogo NIE OCENIAM. Piszę zawsze i wyłącznie w trosce, z poszanowanie indywidualnych potrzeb dziecka przedszkolnego. Wierzę głęboko w umiejętności przedszkolnych nauczycieli, wiem jak bardzo potrafią się angażować w swoją pracę, czasem tylko brakuje im wsparcia, motywacji, zrozumienia, a może po prostu koleżeńskiej współpracy, bo przecież w grupie łatwiej jest podejmować decyzje – zwłaszcza jeśli chodzi o zmiany. Przy okazji dziękuje radzie pedagogicznej i rodzicom PP 18 za zaufanie i udział w nauce przez zabawę . CD
Jak zawsze cudnie. Ja nie umiem pisać tak pięknie, ale ty Aga piszesz to co ja czuję. Dziękuję😍
Dziękuje 🙂 …..ja też piszę tak prosto, trochę ,,łopatologicznie” hihihi, ale zawsze mi lżej jeśli przelewam na komp to – co dokładnie myślę, nie pochylając się za bardzo nad tym, czy ma dobry styl 🙂 . Pzdr
Jak zawsze cudnie. Ja nie umiem pisać tak pięknie, ale ty Aga piszesz to co ja czuję. Dziękuję😍