Dziękuje

Dziękuje to takie miłe słowo, które jak dla mnie bardzo rozwija empatię i ułatwia nawiązywanie relacji z ludźmi. Myślę sobie, że słowo dziękuje, to nie tylko grzecznościowa formułka ale również, a może nawet przede wszystkim, wyraz szacunku do innych ludzi. Ponad dwa lata temu prowadziłam w Szczecinie konferencje Edukacja Innowacja. Prowadziłam i jednocześnie miałam tam swoje wystąpienie. Na to wydarzenie jako wykładowcę zaprosiłam między innymi wspaniałego mówce z sercem na dłoni, trenera przywództwa, zdobywcę Mount Everstu  – Piotra Cieszewskiego. Nie ukrywam, że byłam ,,lekko” onieśmielona Jego obecnością na sali podczas mojego wykładu. W sumie zdecydowanie bardziej onieśmielona Piotrem, niż siedzącymi w pierwszym rzędzie wiceministrem MEN-u i wicekuratorem zachodniopomorskiej oświaty. Mój stres został jednak wynagrodzony, albowiem po moim wystąpieniu  – Piotr podszedł pod scenę, złapał mnie za dłoń, spojrzał szczerze w oczy i powiedział : ,,Dziękuje – to było piękne i piękne jest to, co zrobiłaś w swoim przedszkolu i jak postrzegasz dziecko – naprawdę dziękuje”. Wow! Sam Piotr Cieszewski mi podziękował – to było dla mnie coś, co uniosło moje 182cm pod sufit szkolnej auli w której się znajdowaliśmy. Usłyszeć słowo dziękuje od drugiej osoby jest niewątpliwe bardzo miłe i motywujące do dalszych działań czy osobistego rozwoju. Zachodzi jednak pytanie, czy tak samo miło na duszy robi się kiedy jest się tym dziękującym? Ja uwielbiam to robić………. dr Martin E. P. Seligman, psycholog z University of Pennsylvania poprosił ponad 400 osób, by napisały list z podziękowaniami do osoby, której nigdy nie podziękowały, a są jej za coś głęboko wdzięczne. Efekt tak drobnego gestu był odczuwalny – uczestnicy deklarowali, że czują się lepiej i że bardziej optymistycznie patrzą na świat. Co najważniejsze, skutki u większości utrzymywały się ponad miesiąc. Takie doświadczenia pokazują jak duża jest siła zwykłego „dziękuję”. Tak na marginesie – ja dziękuje nawet jadąc autem, bo zawsze mrugnę światłami do kierowcy, który np. wpuścił mnie z ulicy podporządkowanej do ruchu. Jako wieloletni dyrektor przedszkola bardzo dbałam o to aby dziękować. Robiłam to będąc z dziećmi na grupie np. za posprzątanie zabawek, za odłożenie kredek na miejsce, za pomoc koleżeńską którą udało mi się zauważyć, za wiele, wiele różnych spraw i wydarzeń dnia codziennego. Często aby podziękować, podawałam dzieciom rękę (jak na powitanie). Widziałam ile to dla nich znaczyło, nawet dla tego malutkiego 3-latka. Ze wzmożoną siłą zawsze dziękowałam tzw. nowym rodzicom, którzy zaczynali swoją przygodę z przedszkolem. Od podziękowań zaczynałam pierwsze zebrania wrześniowe np. za współpracę i czynny udział w procesie adaptacji dzieci, za to że naocznie i namacalnie można było odczuć, że stosowali zasady które ustaliliśmy wspólnie na zebraniu czerwcowym po rekrutacyjnym, za to że nam ufają i pomagają w procesie edukacyjnym. Dziękowałam Im też podczas okolicznościowej pomocy w ciągu tych 4 lat pobytu w przedszkolu. A już na sam koniec, na zakończenie przedszkola, podczas uroczystego pożegnania 6-latków oprócz dyplomów za doraźną pomoc, wręczałam taki przedszkolny Oskar, czyli Order Uśmiechu, który był zawsze bardzo wzruszającym i zaskakującym momentem dla nagrodzonego rodzica. ,,Z tyłu głowy” miałam zawsze taką myśl : ,,dzieci patrzą , słuchają co mówię , za co dziękuje , obserwują i zapamiętują , a przecież uczymy najlepiej przez naśladownictwo”. Jednak zawsze największą frajdę miałam dziękując swojemu personelowi. (Naukowcy z uniwersytety Harvarda wykazali że menedżerowie, którzy pamiętają, żeby dziękować i okazywać wdzięczność współpracownikom mają bardziej zmotywowany zespół, który gotowy jest pracować nad projektem mocniej i wytrwalej.) Oprócz zwykłych okolicznościowych podziękować za przygotowanie na przykład jakieś przedszkolnej uroczystości starałam się, a wręcz miałam taką potrzebę aby podziękować za codzienny trud i wkład pracy jaki ten zespół dawał z siebie każdego dnia. Oczywiście nie tylko dziękowałam nauczycielom, bo zespół to również panie woźne, kucharki, konserwator. Co roku robiłam wszystko aby Ci ludzie poczuli, że są doceniani. I nie chodzi tu o finanse, bo na to nie miałam wpływu ale o miłe gesty w ich kierunku. Choćby wspólne wyjazdy nad morze, do Krakowa, do Drezna, do Kopenhagi. Czy też zaczarowane recepty mikołajkowe, które każdy pracownik znajdował co roku 6 grudnia na swoim stanowisku pracy (foto). Wspólne wigilie, na których obdarowywani byli małym drobiazgiem (foto – babeczki świąteczne z imionami każdego pracownika). Plakaty zawieszane pod sufitem w każdej grupie – tak aby rano wszyscy mogli przeczytać, że : ,,Jeśli Ci jeszcze nikt tego nie powiedział, to ja Ci powiem : Jesteś ważna, Jesteś potrzebna, Jesteś wyjątkowa, Jesteś nowatorska, Jesteś efektywna, Jesteś…..Dziękuje, że jesteś !                                                                     

Nagłe , znienacka, zaproszenie do gabinetu cioci dyrektor obsługi i administracji aby podziękować za ciężką pracę w całym roku szkolnym, tworzyło zawsze miłą atmosferę wzajemnego szacunku. (foto – podpis na torcie WZ oznaczał ,,Wasza Zołza”- wszyscy wiedzieli o co chodzi 🙂 ).

Różnorodnie obchodzony, wspólnie dzień edukacji narodowej  np. w wynajętym Teatrze Kameralnym, w którym po spektaklu znamienity aktor szczeciński wręczał nagrody pracownikom z cylindra. My za to,że zawsze nas bawi do łez, wręczyliśmy Michałowi Janickiemu nasz Order Uśmiechu. (foto: nagrody dostawali zawsze wszyscy – taka była wspólna decyzja).

Czy też podziękowanie w formie własnoręcznie wykonanych przeze mnie serwetek na szydełku dla każdego pracownika przedszkola.(foto).

Jest tego tak dużo, że nie chce Was zanudzać czytaniem. Jedno jest pewne – taka forma podziękowania była dla mnie naprawdę wielką przyjemnością! Jako pracodawca wierzyłam w moc sprawczą słów R.Bransona ,,Klienci nie zawsze są najważniejsi. Pracownicy są najważniejsi. Jeśli zadbasz o swoich pracowników, oni zatroszczą się o klientów”. Sprawdziłam to – moje przedszkolaki i ich rodzice byli w dobrych rękach! Wam, drodzy czytelnicy również dziękuje za te ponad 300 lajków na FB w momencie kiedy ogłosiłam, że otwieram blog. Bardzo dziękuje za ciepłe słowa, udostępnienia i wiarę……..CD

1 thought on “Dziękuje

  1. dziękuję – magiczne słowo ❤️ Też mam w sercu i pamięci, takie “dziękuję” które pozwoliło urosnąć bardzo wysoko mym 160 cm. Z racji tego, że zostało wypowiedziane prywatnie, takim też pozostanie, ale jest dla mnie niezmiernie ważne ❤️❤️❤️

Skomentuj Dorota Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *