Całe życie jesteśmy w drodze. Dla jednych jest ona usłana różami, dla innych wyboista, ale zawsze czeka na nas jakiś nowy bagaż doświadczeń.

Osobiście nigdy nie chodziłam do przedszkola

, a byłam dzieckiem bardzo nieśmiałym i wycofanym. Praca w przedszkolu, uzmysłowiła mi co mnie ominęło i jak bardzo pobyt w takiej placówce pomaga w rozwoju osobowości. Człowiek na każdym etapie życia przechodzi przez różne zmiany. Wczesne dzieciństwo jest jednak okresem, w których zmiany rozwojowe są bardzo szybkie i mają ogromne znaczenie dla dalszego życia. Niestety trafiłam prosto do szkoły, a tam ławki, książki, schematy i brak wolności samodzielnego myślenia. Siedź, słuchaj i odpowiadaj na pytania i traf z odpowiedzią ,,co poeta miał na myśli”. Nigdy nie lubiłam szkoły, źle się tam czułam i może dlatego intuicyjnie jako dorosły człowiek skręciłam w ,,ścieżkę przedszkolną”, żeby samemu sprawdzić co małemu dziecku jest potrzebne i jakie są jego możliwości

. Przedszkole jak sama nazwa mówi jest PRZED SZKOŁĄ , więc tego co sama zaznałam w szkole, czynić w przedszkolu na szczęście nie musiałam

. Jedno co mogłam, to przygotować jak najlepiej dziecko do wymogów systemu szkolnego. Jak ?

Kto pracuje z przedszkolakami ten wie, że dziecko ma silną potrzebę ,,wędrowania po świecie” – zarówno przedmiotów, otaczającej natury jak i ludzi. Dziecko potrzebuje też bardzo silnie poczuć, że jest sprawcą działań. I w końcu dziecko potrzebuje uważności dorosłego i zaufania. Nie jest odkryciem stwierdzenie, że możliwość oglądania, dotykania, wąchania oraz dostarczenia różnorodnych bodźców służy lepszemu utrwaleniu wprowadzanych treści czy pojęć. Obecnie dużo pisze się o tym, że młodym ludziom brakuje motywacji wewnętrznej. Wszyscy chyba wiemy, że bez niej życie potrafi być naprawdę trudne. Praca z dziećmi przedszkolnymi według nurtu planu daltońskiego udowodniła mi, jak ważne jest hartowanie emocjonalne, poczucie sprawstwa i osiąganie wyznaczonych celów . Realizacja ważnych zadań zależy przecież od kompetencji osobistych i społecznych człowieka.

Podczas narodzin raczej nikomu z nas nie wgrano gotowej nawigacji życia, zatem po drodze spotykaliśmy wiele wzlotów i upadków. W jednej z walizek, które nosimy jest dźwiganie błędów. Konfucjusz rzekł kiedyś, że ,,Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca. Wszyscy je widzą”.
No cóż, nikt nas raczej nie przygotowuje do wyciągania z nich wniosku? Do czerpania nauki na przyszłość? W zamian dołożono nam do walizki brak odporności emocjonalnej, aby krytykę naszych błędów przeżyć – nawet wtedy jeśli jest konstruktywna.

Drodzy Dyrektorzy, Kochani Nauczyciele Przedszkola – wakacje szybko przeminą i zacznie się nowy rok szkolny. Nikt jeszcze nie wie jak on będzie przebiegał, ale cokolwiek się wydarzy to jedno wiem na pewno :
– W przedszkolach nie ważne jest jakie pakiety zamówimy (Z UPOREM MANIAKA POWTÓRZĘ – PAKIETOM MÓWIĘ NIE

),
– nie ważne w ile projektów czy konkursów ,,wejdziemy”,
– nie ważne ile nowych (często zbędnych) tabelek wymyślimy,
– nie ważne jak bardzo ,,kipieć” będzie ofertami zajęć dodatkowych nasza placówka……

Dla mnie najważniejszy w tym okresie jest ROZWÓJ EMOCJONALNY I SPOŁECZNY naszego przedszkolaka. Jeśli pochylimy się rzetelnie nad tymi sferami w okresie przedszkolnym, łatwiej będzie się odnaleźć dziecku w rzeczywistości szkolnej, a następnie w dorosłym życiu.

Nie martwcie się o dydaktykę – procesy poznawcze, towarzyszyć będą w przedszkolu zawsze i na każdym kroku – mimochodem – ,,po drodze”

.

W życiu każdego człowieka niezależnie od wieku emocje odgrywają istotną rolę. Kształtują nasz stosunek do ludzi, rzeczy, zjawisk, a także do SAMEGO SIEBIE. Emocje mają wpływ na nasze działania i decyzje. Z doświadczenia wiem, że gdy zmierzamy w kierunku celów, które sobie postawiliśmy w naszym życiu, jesteśmy w stanie stawić czoła wielu przeszkodom po drodze. Ważna jest świadomość tego, co prowadzi cię naprzód, ale i tego co cię wstrzymuje.

Nie wiem do końca co mnie ciągnie do przodu

, dlaczego co jakiś czas ,,pakuje się w dalszą drogę” mimo, że wydaje się być wszystko ok w miejscu w którym jestem. Wiem jednak, że gdy już mam cel, to szukam drogi do jego osiągnięcia i często okazuje się, że pojawia się dużo możliwości i otwiera się wiele ścieżek. Ten wybór uzależniony był na początku od schematów w jakich wyrastałam i wielkiej nieśmiałości. Obecnie, są to już moje doświadczenia, przekonania i system wartości. I choć często droga ta była wyboista, to cieszę się, że wiele, wiele lat temu stanęły na niej małe dzieci, w których miałam możliwość rozwijać wiarę we własne możliwości.

Przedszkolny wiek jest wyjątkowy, a maluch który przekracza próg naszych placówek ma wyjątkową podróż do przeżycia, wyjątkową drogę do odkrycia, wyjątkowe zdarzenia do doświadczania i wyjątkowe emocje do odczuwania.

Zachęcam Was drodzy nauczyciele do szukania nowych dróg i wyjścia ze schematów – chętnym ,,wgram swoją sprawdzoną nawigację”

Jestem chętna Pani Agnieszko 😊czekam na czeglikową nawigację, z wyrazami szacunku i pozdrawieniami! Katarzyna
To świetnie :-). Lubię otwartych na zmianę ludzi :-). W pojedynkę z nową nawigacją jest znacznie trudniej, najlepiej wgrać ją całej radzie pedagogicznej ;-). No ale często pozostaje to tylko w sferze marzeń. Pani Kasiu – póki co proszę sobie ,,wdrukować” wstęp do nawigacji czytając wcześniejsze wpisy na blogu :-). Mam nadzieje, że zmienią choć trochę edukacyjne spojrzenie na dziecko. Pzdr CD